
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kana
Pensjonariusz
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vic, Barcelona, Hiszpania
|
Wysłany: Sob 14:24, 26 Wrz 2009 Temat postu: Nauka skoków P - by Nautika |
|
|
06.03.09
Przeszłam przez błoto i kałuże na pastwisko i przelazłam przez ogrodzenie z kantarem. Celine Dion od razu podeszła i szturchnęła mnie pyskiem w ramię. Poklepałam ją po szyi i poszłam dalej. Etnies i Sunshine stały najdalej i pasły się spokojnie. Podeszłam do nich, założyłam Etnies kantar i prowadzaiłam do wyjścia. W pewnym momencie Etnies zatrzymała się przed kałużą. Przeszsłyśmy obok niej i wyszłyśmy na zewnątrz. Sprawnym ruchem delikatnie odepchnęłam klacze od wyjścia i zamknęłam bramę. Uwiązałam Etnies i poszłam po sprzęt. Gdyby teraz ktoś przyszedł, mógłby powiedzieć,że jest srokato-kara Laughing Jej biała sierść była czarna, a w drobnym miejscach były białe prześwity. Naszczęście błoto nie zdążyło jeszcze wyschnąć dobrze. Gdy była szara, ale obmyta z błota wzięłam mokrą ścierkę i czyściłam ją do białości. Nareszcie-pomyślałam. Teraz to wygląda jak siwy koń... Wyrzuciłam szmatę do miski z płynem i wróciłam do hanowerki. Zaczęłam z kopytami. Klacz zręcznie podawała kopyta. Z prawym tylnym miałam najwięcej kłopotu. Było zaklejone błotem i trawą. Gdy klaczka była gotowa, założyłam jej niebieski czaprak i czarne siodło skokowe. Ogłowie oczywiście też dopasowałam kolorem. Naturalnie było czarne : ) ślicznie wyglądasz- dałam buziaka Etnies. Odczepiłam kantar i wsiadłam. Dałam delikatną łydkę, a Etnies chętnie ruszyła. Postępowałyśmy na plac. Były tam przeszkody, które wcześniej przygotowałam. Dochodziły do 110 cm. Najpierw stacjonata do klasy L. Etnies śmiało stępowała między nimi. W końcy zakłusowałyśmy. Przeszłyśmy przez drągi i przez calvetti. Etnies była rozgrzana, więc zagalopowałyśmy. Chętnie to robiła, ponieważ dawno razem nie jeździłyśmy. Podpędziłam ją trochę i skok przez stacjonatę do klasy L. Dalej galop i znów stacjonata do L. Później najazd na przeszkodę do P, ale wyminęła. No cóż... - pomyślałam i jeszcze raz najechałam na przeszkodę do P, a kiedy chciała wyminąć, nie pozwoliłam jej na to. Skoczyła, ale zrzuciła jedną belkę. Nie wie, że musi skakiać wysoko- pomyślałam i zwolniłam do stępa. Trochę odpoczynku i znowu galop. Najazd na przeszkodę do P i hop! Już na ziemi bez wyminięcia i zrzutki. świetnie- chwaliłam ją. Uniosła głowę do góry i jeszcze raz do P. Bez zrzutki. Jeszcze raz inną przeszkodę do P i skok z całkiem dużym zapasem. Zobaczymy jak będzie na następnej lekcjii skoków. Rozgalopowanie, rozkłusowanie, rozstępowanie poszło szybko i lekko, więc zaraz byłam przy koniowiązach. Rozsiodłana i wyczyszczona Etnies została wpuszczona na pastwisko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|