
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kana
Pensjonariusz
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vic, Barcelona, Hiszpania
|
Wysłany: Sob 14:25, 26 Wrz 2009 Temat postu: Skoki LL, L i początki P |
|
|
07.03.09
Weszłam na pastwisko z kantarem i zaczęłam szukać mojej Etnies:) Na szczęście nie była daleko. Pasła się z innymi klaczkami. Zaraz jak mnie zauważyła podbiegła do mnie kłusem. Była trochę obłocona ale to się wyczyści. Zapięłam jej kantar i zaprowadziłam pod stajnie. Wyczyściłam tak że gdyby mogła to by na pewno błyszczała Smile . Założyłam na nią siodło skokowe i ogłowie. - Chodź, dzisiaj poskaczemy - oznajmiłam i wsiadłam na moją klaczkę. Pojechałam na halę gdzie czekały już wcześniej przygotowane przeszkody do klasy LL. Wiedziałam że są dla niej ju trochę za łatwe ale tak dla przypomnienia... Zaczęłam rozgrzewkę. Pierw kilka kółek stępem na około hali a potem to samo kłusem, aż wreszcie zagalopowałam. Szła równo i grzecznie. Najechałyśmy na calvetti 90 cm i pięknie przeskoczyłyśmy. Po wylądowaniu Etnies delikatnie bryknęła, ale zaraz się uspokoiła. Najechałyśmy na stacjonatę. Najazd, wyskok, skok i lądowanie, bez bryknięcia - Świetnie Etnies - powiedziałam i najechałyśmy na mały okserek:) Oczywiście bez zrzutki z dużym zapasem. Tak skakałyśmy jeszcze 15 minut przez triplebarre, stacjonaty, oksery a na końcu przez rząd kopert. Nie było żadnej zrzutki. Byłam bardzo szczęśliwa. Zaczęłam stępować a w między czasie Naut ustawiała przeszkody do klasy L. Kiedy było już wszystko gotowe zaczęłam kłusować, a za chwilę też galopować na pierwszą przeszkodę. Była nią stacjonata. Najechałyśmy i przeskoczyłyśmy z dużym zapasem. Potem triplebarre. Tak jak ze stacjonatą nie było problemu. Potem okser na 100cm. Hop! i pięknie przeskoczyłyśmy. Potem jeszcze rząd kopert, jedna koło drugiej. Tak jak poprzednie nie sprawiały żadnego problemu. Potem 2 stacjonaty 105 cm bo zaczynamy w klasie P. Pierwsza, najechałyśmy spokojnym galopem i troszkę nie zgrabnie ale udało nam się przeskoczyć bez zrzutki. Na drugą stacjonatę najechałyśmy już odważniej i ładnie przeskoczyłyśmy. Potem znów chwila stępa i kłusa na przemian, a Naut znów podniosła przeszkody do klasy P. Kiedy Naut skończyła zaczęłam galopować na pierwszą przeszkodę, stacjonatę 110cm. Najechałyśmy galopem, Etnies się trochę wystraszyła ale skoczyła i delikatnie zahaczyła przednią nogą belkę. Potem jeszcze 2 takie stacjonaty. Etnies już odważniej najechała ale również zahaczyła. Przy kolejnej było jeszcze lepiej. Już prawie całkiem rozluźniona najechała galopem i przeskoczyła i nie zahaczyła - Świetnie! - powiedziałam i poklepałam ją. Potem na okser 110. Biegłyśmy galopem, najazd, oj wyminęła. No to jeszcze raz galop, najazd i tym razem ją przytrzymałam mocno żeby nie wyminęła. Przeskoczyła ale była zrzutka. Poleciały 2 pierwsze belki. No cóż, kolejną przeszkodą był calvetti na 110cm. Najechałyśmy, skok i przeskoczyła. Może trochę nie zgrabnie ale bez zrzutki. Potem jeszcze okser 105cm i znów stacjonata 110. Najazd, wybicie, skok i lądowanie! Nareszcie wyszło dobrze, bez zrzutki i zahaczenia! - Świetnie Etnies!!! - powiedziałam i poklepałam. Powiedziałam Naut że na dzisiaj już konie i że może już iść a ja jeszcze później kłusowałam przez drągi a potem stępowałam. Rozkłusowałam, rozstępowałam i pojechałam pod stajnie. Kiedy ją wyczyściłam, wstawiłam ją do boksu i zrobiłam jej krótki masaż na rozluźnienie. Potem wyszłam z boksu i poszłam do domu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|