FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Strona Główna
->
I Boks
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Stadnina
----------------
Biuro Właścicieli
Etnies
Zawody, Pokazy itp.
Mieszkania Pensjonariuszek
Etnies
Treningi, Wycieczki itp.
U starej właścicielki
Stajnia
Siodlarnia
Fierry Flame
Treningi, Wycieczki itp.
*Etnies
Hidalgo
Stajnia nr.1
----------------
I Boks
II Boks
III Boks
IV Boks
V Boks
Stajnia nr.2
----------------
I Boks
II Boks
III Boks
IV Boks
V Boks
Posłania, budy
----------------
Posłanie I
Posłanie II
Posłanie III
Kursy na odznaki jeździeckie
----------------
Kurs na brązową odznakę jeździecką
Kurs na srebrną odznakę jeździecką
Kurs na złotą odznakę jeździecką
Rekreacja
----------------
Zapisy
{*}
----------------
Zielone pastwiska
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Nautika
Wysłany: Nie 9:14, 10 Maj 2009
Temat postu: Następny teren z Sunshine i Etnies
Rano weszłam do stajni. Była 8 rano.Inne konie wysuwały głowy z boksów tylko Celine Dion zaspana patrzyła na mnie z błaganiem o litość i o jeszcze godzinę odpoczynku. Zaśmiałam się i poklepałam klacz po szyi. Siwa popatrzyła na Etnies i powoli podeszła do bramy. Założyłam jej kantar i wyprowadziłam na zewnątrz. Przywiązałam do koniowiązu i zaczęłam czyścić szyję. Zaraz Kana już ubrana szła do stajni z dwoma szczeniakami - Lertą Pixel i Raszką. Zaraz gdy to zobaczyłam wzięłam Lertę(a Kana Raszkę) na ręce i zaniosłam do domu. Psy zostały w domu, a Kana i ja wyszłyśmy na dwór , gdzie zła Celine niecierpliwie kręciła się. Zaraz zaczęłam głaskać Celine po szyi, ale to tylko pogorszyły sytuację. Klacz zaczęła się plątać i kręcić bardziej. Musiałam lekko trzepnąć klaczkę po szyi. Wreszcie uspokoiła się. Ja zrobiłam wielkie oczy ze zdziwienia,że nie ma mi tego za złe. Ulżyło jej - uśmiechnęłam się do Kany i przy oporządzaniu klaczy arabskiej zaczęłyśmy miłą rozmowę. Na podwórze zajechał samochód z którego wysiadła dziewczynka w bardzo ciepłej kurtce i spodniach. O , Olaaa!- zawołałam i podeszłam do dziewczynki. Przywitałyśmy się, a ja zapoznałam dziewuchy ze sobą. Poszłyśmy do stajni, Kana wzięła sobie Etnies, a ja podeszłam z Olą do Sunshine, otworzyłam boks, założyłam kantar i dałam Oli do ręki uwiąz. Prowadź za tym siwym koniem- powiedziałam i poszłam do Celine. Etnies została przywiązana do koniowiązu z Celine Dion,a Sunshine do innego, który stał obok. Dziewczyny zaczęły czyścić konie, a ja kopyta wszystkim klaczkom.Później można było siodłać. Poleciałam po siodła , czapraki , ogłowia i baty. Ola nie dawała sobie rady z popręgiem, więc podeszłam , tak że obie mnie widziały i pomogłam jej. Kiedy wszystko było ok wsiadłyśmy na konie i robiłyśmy sobie strzemiona. Tylko Sunny przy puszczeniu wodzy kręciła się strasznie, więc zsiadłam , dałam Celine Kanie i zrobiłam Oli strzemiona. Przy okazji sprawdziłam popręg i trochę go podciągnęłam. Kana! Zobacz jaki ty masz luźny popręg, przecież on wisi!- powiedziałam z wyrzutem do Kany , ale zaraz obie wybuchnąłyśmy śmiechem. Tylko Ola gapiła się na nas jak na głupki. Kana zeszła i jak zobaczyła popręg o mało by się nie przewróciła. Ale naszczęście tylko popatrzyła na siodło i poprawiła. Rolling Eyes ^^ Ja jeszcze troche poprawiłam mój popręg i wszystkie wujechałyśmy do lasu. Celine Dion pierwsza , Etnies druga , a Sunshine pod Olą trzecia. Rozglądałyśmy się za nową trasą , ale pojechałyśmy nad jezioro. Nikogo nie było oprócz nas , więc zsiadłam z Celine i sprawidziłam czy woda nie jest zimna. Była w sam raz iwsiadłam na arabkę. Dałam znak dziewczynom i wlazłam do wody(a raczej Celine wlazła ^^). Patrzyły nie pewnie na mnie i na wodę. Lecz ja nareszcie oprzytomniałam. Jak oparzona wykłysowałam z wody. Naszczęście nie przypomniałam sobie za późno i czaprak był suchy. Tylko ochraniacze były mokre , ale są nieprzemakalne ^^ Rozsiodłałam Celine , założyłam kantar i znów najechałam (na oklep) do wody. Klacz była posłuszna i ładnie reagowała na klepanie po szyi zamiast ciągnięcie za wodze ShockedW końcu osiodłałam klaczkę i wyjechałam na przejażżkę zostawiając dziewczyny , które powiedziały , że potem wrócą. Zakłusowałam i po rozkłusowaniu zagalopowałam . Potem rozprężyłam konia i wróciłam do stajni. Tam konie już były na pastwisku. Rozsiodłałam i wyczyściłam klacz , a następnie odprowadziłam na pastwisko.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by
Sopel
&
Download
Regulamin