|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kana
Pensjonariusz
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vic, Barcelona, Hiszpania
|
Wysłany: Czw 18:00, 30 Lip 2009 Temat postu: Skoki luzem N/C |
|
|
Weszłam do stajni i skierowałam się do boksu Etnies. Kiedy usłyszała skrzypienie drzwi podniosła łeb i wystawiła go. Zarżała przyjaźnie. Podeszłam do niej i pogłaskałam ją - Cześć piękna - przywitałam się, a po chwili weszłam do boksu. Chciałam przetestować na niej, pewną technikę której nauczyłam się nie dawno. Zaczęłam robić kółka na jej grzbiecie. Kiedy się rozluźniła przeszłam na szyję, a potem robiłam kółka na jej głowie i uszach. Kiedy skończyłam Etni była rozluźniona na maxa ;D miała przymknięte oczy. - Hej 'mała'! nie zasypiaj mi tu - zaśmiałam się. Założyłam jej bez problemu kantar i wyprowadziłam przed stajnie. Przywiązałam ją i poszłam po szczotki. Wróciłam bardzo szybko i wyczyściłam ją. Przy czyszczeniu stała jak zwykle spokojnie. Kiedy skończyłam odniosłam szczotki i wzięłam lonże. Wróciłam i dopięłam lonże do jej kanaru i poszłyśmy na halę. Na hali była już moja starsza kuzynka Iza, która ustawiała przeszkody. Weszłyśmy z Etni do hali. Pomachałam Izie i zaczęłam lonżować klaczke. Najpierw stępem. Etnies szła z podniesionym łebkiem, nie za szybko i nie za wolno, tak 'majestatycznie' o_O. Uśmiechnęłam się do siebie. Iza stała z boku i przyglądała się nam. Zmieniłam kierunek i pogoniłam troszkę, żeby szła żwawiej. Jeszcze trochę po lonżowałam ją i dałam chwilę odpocząć. Na początek przeszłyśmy stępem przez drągi, a potem to samo w kłusie. Naprowadziłam ją na pierwszą przeszkodę 110 cm. Taka przeszkoda na początek, żeby przypomniała sobie jak to się skacze luzem ;p. Przed przeszkodami odpięłam lonże - Dasz sobie rade piękna - dodałam jej otuchy, bo zauważyłam jej spięte mięśnie. Dawno już nie skakała luzem i denerwowała się. Odeszłam kawałek od Etnies. Moja kuzynka stała z prawej tylnej strony, na wypadek gdyby Etnies zawróciła, ja miałam pilnować lewej strony. Popędziłam Etnies żeby zagalopowała i przeskoczyła. Na początku nie wiedziała o co chodzi, ale zaraz przypomniała sobie co ma robić i zagalopowała. Jechała powoli, troszkę nie pewnie. Ja próbowałam ją dogonić, ale była za szybka. Najechała ostrożnie i wybiła też nie pewnie. Kiedy wylądowała, podeszłam do niej i pochwaliłam ją. Potem poszłyśmy do 'rzędu'. Pierwsze dwie przeszkody to koziołki, a ostatnia, trzecia, to stacjonata 120 cm. Poklepałam Etnies i ustawiłam przed przeszkodami. Pogoniłam ją i Etnies żwawo zagalopowała, już nie czuła trwogi, lub czegoś podobnego. Biegła szybkim galopem, widać było że jest bardzo skupiona. Najechała i przeskoczyła bardzo wysoko. Z baskilacją poszło jej też bardzo dobrze. Skok nie sprawił jej większego problemu. Po wylądowaniu podeszłam do niej i pochwaliłam. Naprowadziłam ją na kolejne przeszkody. Tym razem były to 2 koziołki, stacjonata 120 cm, koziołek i stacjonata 125 cm. Naprowadziłam ją na nie i znów popędziłam. Etnies, bez zastanowienia, ruszyła na przeszkody i znów oddała piękny skok. Iza powiedziała, że Etnies świetnie baskiluje, a poza tym spokojnie może skakać dużo wyższe przeszkody. Uśmiechnęłam się do niej i powiedziałam, że na wiem, że może skakać wysoko, ale na razie chcę zostać przy niższych przeszkodach, żeby umocnić jej technikę. Poprowadziłam Etnies na kolejny 'rząd', stacjonata 100 cm, 120 cm i 125 cm. Pogoniłam ją, a Etni tak jak przedtem biegła odważnie i skoczyła bardzo wysoko. Pochwaliłam ją i dałam chwilkę odpocząć, prowadząc ją stępem po hali. Iza w tym czasie ustawiała kombinację dla Etnies. Postanowiłam że będzie to ostatnia przeszkoda, 2 koziołki, okser 115 cm, stacjonata 120 cm, double barre 120 cm i 125 cm i stacjonata 130 cm. Po 5 minutach odpoczynku, naprowadziłam klaczke na przeszkody i pogoniłam ją. Skakała jedną przeszkodę po drugiej, bez żadnych problemów. Kiedy zauważyłam że waha się przed ostatnią przeszkodą, krzyknęłam do niej że poradzi sobie i Etnies wyskoczyła bardzo wysoko, z dużym zapasem. Kiedy leciała nad przeszkodą, zauważyłam że Etnies ma jakiś problem. Wiedziałam, że coś może pójść nie tak. Ruszyłam biegiem, ale i tak nie zdążyłam dobiec. Etnies jakoś krzywo postawiła nogę i potknęła się. W ostatniej chwili podniosła się i pobiegła dalej brykając. Kiedy tak biegała, starałam się dostrzec jakąś zmiane w jej biegu, ale biegła najnormalniej w świecie, widać było, że się cieszy. Podbiegła do mnie, a ja poklepałam ją i przytuliłam ją, widząc że nic jej nie jest. Dałam jej kilka przysmaków, kiedy Iza sprawdzała czy na pewno nic jej nie jest. Powiedziała że noga jest trochę spięta i trzeba przez kilka dni wykonywać masaż na tej nodze, no i że przez te kilka dni nie będzie mogła chodzić na 'cięższe' treningi, jakaś krótka przejażdżka albo spacer. Szczęśliwa, że mojej klaczce nic nie grozi, pożegnałam się z Izą i poszłam odprowadzić Etnies do boksu. W boksie wytarłam ją i wyczyściłam, a potem zrobiłam jej 15 minutowy masaż na nodze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kana dnia Nie 10:38, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|