Trening wystawowy

Kana · Wysłany: Sob 13:33, 28 Mar 2009 Temat postu: Trening wystawowy

Kiedy przyjechałam do stajni nie mogłam znaleźć Naut. Poszłam do siodlarni. Była tam czyściła siodło po treningu. - Cześć - powiedziałam, a ona mi odpowiedziała. Wzięłam potrzebny sprzęt i poszłam do stajnie klaczek. Kiedy weszłam, Etni zaczęła rżeć na przywitanie. Weszłam do jej boksu i przywitałam się z nią. Założyłam jej kantar i wyprowadziłam przed stajnie. Zaczęłam czyszczenie. Nie była brudna, tylko miała troszkę siana w grzywie i ogonie. Szybko się uporałam czyszczeniem i założyłam jej prezenterkę. Etnies była zdziwiona że nie zakładam jej siodła, ale po chwili domyśliła się o co chodzi. Wzięłam za sznurek od prezenterki i poszłam na plac. Kiedy byłyśmy na miejscu, zaczęłam rozgrzewkę. Najpierw stęp, kłus, galop i tak na zmianę 20 min. Potem wzięłam bacika i zaczęłam trening.
Najpierw stęp. Szłyśmy stępem w kółku, a potem kazałam jej zakłusować. Ładnie szła, pracowała całą sobą i starała się ładnie prezentować. Potem znów stęp i stój. W stój kazałam jej iść w bok napierając na nią palcami. Na początku nie wiedziała o co chodzi, ale po chwili szła bokiem( a przynajmniej starała się). Potem znów kłus. Następnie stęp żebym mogła odpocząć i później biec tak szybko żeby Etni zagalopowała. Kiedy odpoczęłam, odeszłam od niej i zaczęłam biec. Etnies szybko wyrównała kłusem przymnie, a ja zaczęłam biec tak szybko jak mogłam (myślałam że nogi mi odlecą Smile

, a Etnies wreszcie zagalopowała, ale tylko na chwile bo myślałam że padnę. Poklepałam ją i chodziłyśmy stępem żebym odpoczęła. Potem znów kłus. Ładnie się prezentowała i była bardzo skupiona. Potem stęp. Słuchała się mnie i nie chciała się wyrywać. Następnie kłusowałyśmy. Po kilku minutach zatrzymałam się i wzięłam bat. Chciałam zobaczyć czy umie się ukłonić. Spróbowałam. Na początku nie wiedziała o co chodzi z tym batem, więc powtórzyłam mój ruch. Tym razem chyba zrozumiała i spróbowała się ukłonić, ale nie za bardzo jej wyszło, więc powtórzyłam. Wyszło jej całkiem dobrze, ale trzeba jeszcze poćwiczyć. Ok stęp i kłus i tak na zmianę. Po kilku min zauważyłam że jest już dosyć późno, a ja mam załatwić coś w mieście, więc wzięłam jeszcze chwile z nią poćwiczyłam i poszłam pod stajnie, zdjęłam prezenterkę, wyczyściłam ją i wypuściłam na pastwisko do reszty klaczek. Potem wróciłam, posprzątałam sprzęt i pojechałam do miasta.