|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kana
Pensjonariusz
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vic, Barcelona, Hiszpania
|
Wysłany: Nie 11:13, 19 Lip 2009 Temat postu: Ujeżdżenie L |
|
|
Wzięłam wszystkie potrzebne rzeczy i poszłam do stajni. Przed stajnią zostawiłam wszystko i poszłam po Etnies. Kiedy weszłam, wszystkie klaczki podniosły głowy. Podeszłam do każdej i pogłaskałam ją. Na końcu poszłam do Etnies. Przywitałam się z nią i zrobiłam jej masaż. Po 10 minutach założyłam jej kantar i dopięłam uwiąz. Wyszłyśmy na zewnątrz. Przywiązałam ją i zaczęłam czyścić. Stała spokojnie, podawała wszystkie nóżki bez problemów. Potem nałożyłam jej czaprak i siodło. Podpięłam popręg i wyregulowałam strzemiona. Potem założyłam ogłowie. Przyjęła wędzidło bez problemów. Kiedy była już gotowa poszłam na ujeżdżalnie 20x40. Kiedy dotarłyśmy na miejsce, podpięłam jeszcze raz popręg i przełożyłam wodze. Wsiadłam na nią i zaczęłam trening.
Najpierw 15 minut stępu pośredniego, a potem 5 minut zebranego. Etnies słuchała sie uważnie. Nie ociągała się i ładnie pracowała zadem. Ok, to teraz kłus wyciągnięty. Po 10 minutach, zrobiłam parę wolt i pół wolt, wężyka i serpentynę. Potem przeszłam do wolnego kłusa ćwiczebnego. Ładnie wygięła szyjkę i zganaszowała się. Po 5 minutach pozwoliłam jej na kłus wyciągnięty. Po 5 minutach zwolniłam do stępa zebranego, a potem pośredniego i wyciągniętego. Po 10 minutach, spróbowałam dać jej sygnał do kłusa poprzez dosiad. Wyszło dopiero za drugim razem. Na początku biegła szybko, więc zebrałam ją. Podstawiała ładnie zad i nie ociągała się. Zrobiłyśmy tak, woltę o średnicy 20 m. Zrobiłam zmiane kierunku na przekątnej. Etnies szła ładnie i była skoncentrowana. Tak, więc w kłusie zebranym robiłyśmy zmiany kierunku. Po 10 minutach, kiedy byłyśmy w pukncie X zatrzymałam ją. Ładnie się zatrzymała, nie robiąc ani kroku więcej. Ok, spróbowałam ruszyć od razu kłusem. Udało się. Teraz jechałyśmy kłusem pośrednim, a potem ćwiczebnym. Zrobiłyśmy serpentynę, a potem wężyka. Ćwiczyłyśmy też zatrzymywania. Całkiem ładnie nam szło. Potem ćwiczyłyśmy przejścia: kłus ćwiczebny - stop, stop - stęp zebrany, stęp zebrany - kłus wyciągnięty, kłus wyciągnięty - stop i stop - stęp roboczy. Poklepałam ją. Dałam chwilkę odpocząć w stępie. Robiłyśmy zmiany kierunków i wolty. Po 15 minutach postanowiłam zagalopować. Najpierw dałam jej sygnał dosiadem, żeby zakłusowała. Podziałało. Jechałyśmy kłusem pośrednim i w punkcie A dałam jej znak do zagalopowania. Zagalopowałyśmy, na początku troszkę chaotycznie, ale szybko ją przytrzymałam i jechałyśmy galopem roboczym. Zrobiłam zmianę kierunku. Etnies biegła równo i nie ociągała się, ładnie pracowała zadkiem. Zebrałam ja i zrobiłam serpentynę. Całkiem ładnie nam wyszło. Znów galop roboczy. Zrobiłam kolejną zmianę kierunku i spróbowałam zrobić lotną zmianę nogi. Udało nam się. Ok, zwolniłam do kłusa roboczego. Zrobiłyśmy kilka wolt, a potem spróbowałam zrobić ciąg. Na początku nam nie wyszło, ale potem jak przycisnęłam mocniej łydki, załapała i zrobiłyśmy całkiem ładny ciąg w lewo, a potem powtórzyłyśmy w prawo. Poćwiczyłyśmy kolejny raz zatrzymanie. Dosiadem dałam jej sygnał do stępu pośredniego, a potem do kłusa zebranego i do galopu wyciągniętego. Po kilku woltach i zmianach kierunku, spróbowałam zrobić ciąg w lewo, ale najpierw zebrałam ją. Za pierwszym razem nie udało nam się, za drugim - w prawo - tak. Zwolniłam do stępu i dałam jej luźną wodze, żeby odpoczęła. Chodziłyśmy wokół placu. Po 10 minutach, zebrałam ją i zaczęłam robić wolty. Najpierw o średnicy 10 m, a potem 20 m. Po 5 minutach, dałam jej delikatną łydkę, a ona przyśpieszyła do kłusa i od razu sie zebrała. Pracowała ładnie całą sobą. Zrobiłyśmy kilka okrążeń i spróbowałam zrobić ciąg w lewo, a potem w prawo. Prawdę mówiąc ten w prawo wyszedł nam i wiele lepiej od tego z lewej. Ok, powtórzyłam, ale było tylko trochę lepiej od poprzedniego razu. Poklepałam ją. Było już dosyć późno i musiałyśmy kończyć. Zrobiłam jeszcze parę wolt, 'slalomów', ósemek i wężyków. Potem zwolniłam do stępu i porządnie ją rozstępowałam.
Zsiadłam z niej i dałam jabłko. Poszłyśmy przed stajnie. Zdjęłam z niej wszystko i założyłam kantar. Wytarłam pot i kurz. Dałam jeszcze marchewkę i zaprowadziłam na padok. Wróciłam i posprzątałam sprzęt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kana dnia Wto 19:37, 21 Lip 2009, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|